Historia Raciborza: Na rynku mieli stać hutnicy
Zamknijcie oczy, posłuchajcie plotkujących kobiet pod Kolumną Maryjną, stukotu kopyt ułańskiego konia jadącego stepem po wybrukowanym placu, zawodzenia pijaka, prowadzonego przez strażnika w mundurze… jesteśmy na raciborskim rynku sprzed 200 lat.
Na podstawie obrazu z XIX wieku po wielkiej wojnie odbudowywano nasz rynek… To dzięki tej rycinie, szczyty dzisiejszych rynkowych kamienic zdobi attyka. Może już nie renesansowa, może odlana w raciborskiej betoniarni, ale na pewno wyjątkowa.
- Zdjęcie tego obrazu przekazał mi kiedyś pan Jurek Lewczyński, nieżyjący już fotograf Związku Fotografików i Artystów Polskich, który brał udział w pracach architektów odpowiedzialnych za powojenną odbudowę raciborskiego rynku. Właśnie ten obraz służył architektom za wzór - opowiada nam Bolesław Stachow, artysta-fotografik z Raciborza, który wykorzysta 200-letni obraz rynku, przygotowując wystawę „Opowieści raciborskie”, którą zobaczymy w przyszłym roku, przy okazji świętowania 800 lat nadania praw miejskich Raciborzowi.
Tłumaczy, że o kulisach odbudowy raciborskich kamienic po wojnie niewiele się mówi. A historia jest naprawdę ciekawa. Gdyby nie zdecydowana postawa architektów i artystów z tamtych lat, zamiast ryb, na dachach przy rynku oglądalibyśmy... robotników i hutników.
- Lewczyński opowiadał mi, że w komitecie partii kłócono się na temat tego, jak ma wyglądać nasz rynek. Chciano, zrobić tu typowy socrealizm. Umieścić na szczycie kamienic robotników i hutników. Wstawiać kolumny, jak w Pałacu Kultury w Warszawie. Architekci się nie zgodzili. Zamiast na socrealizm postawili na neorenesans - mówi Bolesław Stachow.
Dodaje, że ryby, które znajdują się na szczycie przedostatniego domu, przed ulicą Chopina, są toporne, ale jednak na wzór attyki sprzed 200 lat.
- Ryby są z betonu, zostały odlane w raciborskiej betoniarni, zresztą tak samo jak później odlano tam herby, znajdujące się na wjazdach do Raciborza - mówi Stachow. Tłumaczy, że attyka na obrazie z XIX wieku świadczy o związkach Raciborza z Krakowem, tamtejszymi Sukiennicami.
- Nasze raciborskie ryby przypominają także trochę te znane ze Lwowa. A to pewnie dlatego, że jeden z głównych architektów biorących udział w pracach nad odbudową raciborskiego rynku pochodził z Podola. Nasze ryby są mało zgrabne, bo wzorce w betoniarni mieli kiepskie, ale mają swój urok - mówi nam artysta Bolesław Stachow.
W raciborskim muzeum przyznają, że niewiele wiadomo o zachowanym obrazie raciborskiego rynku z XIX wieku. - Ale faktycznie na wzór tego przedstawienia odbudowywano rynek - potwierdza Adam Knura, historyk z muzeum.
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]
**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat
**
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?